Błędy w strategiach Social Media cz.2: 7 punktów, które nadal utrudniają skuteczne działania w social mediach

Podczas kolejnych edycji szkolenia „Specjalista ds. social media” coraz wyraźniej widzę, jak niektóre błędy powtarzają się niezależnie od branży, wielkości firmy czy poziomu doświadczenia uczestników.

A przecież w świecie mediów społecznościowych złe nawyki mogą kosztować nie tylko utratę zaangażowania odbiorców, ale również obniżenie efektywności kampanii, a nawet reputacji marki. 
Chociaż każdy specjalista ds. mediów społecznościowych stara się uniknąć pomyłek, pewne błędy powtarzają się zaskakująco często.
 
Dlatego dzisiaj zachęcam do przeczytania drugiej części artykułu w którym zebrałam kolejne wyzwania, utrudniające skuteczne działania w mediach społecznościowych. 
 
Jeśli jeszcze nie czytałeś_aś pierwszej części, znajdziesz ją tutaj – a jeśli chcesz spojrzeć na swoją strategię z moją pomocą, wskakuj na pokład szkolenia TUTAJ!
 
Mam nadzieję, że ta kontynuacja pomoże Ci jeszcze lepiej zaplanować działania, uniknąć pułapek i podejść do social mediów bardziej strategicznie. 
 
Odpowiedz sobie szczerze, które z tych błędów być może popełniasz – i co możesz zrobić, żeby Twoje działania przynosiły efekty.

1. Mylenie strategii z planem publikacji

To jeden z częstszych błędów, z którymi się spotykam: przekonanie, że posiadanie kalendarza treści to już gotowa strategia. 

 

Tymczasem plan publikacji to tylko jedno z narzędzi – a nie punkt wyjścia. Strategia to coś znacznie szerszego: określa kierunek, cele, grupy odbiorców, sposób komunikacji i to, jak będziemy mierzyć efekty. 
Warto rozróżniać strategię od analizy. Strategia odpowiada na pytanie „jak działamy i po co”, natomiast analiza – „co działa i dlaczego”. Te dwa elementy powinny się uzupełniać.
 
backhand index pointing right Rozwiązanie: Zanim zaczniesz planować, poświęć czas na stworzenie strategii – nawet w podstawowej formie. Zastanów się, dlaczego publikujesz, do kogo chcesz mówić i jakie efekty chcesz osiągnąć. 
 
Skuteczna strategia w social media opiera się na jasno określonych celach, dogłębnej analizie grupy docelowej, wyborze odpowiednich kanałów, tworzeniu wartościowych treści, regularnym publikowaniu, monitorowaniu wyników i elastycznym dostosowywaniu działań. Taki kompleksowy plan pozwala na budowanie silnej obecności marki w internecie, zwiększanie zaangażowania odbiorców i osiąganie celów biznesowych.
 
Dopiero na tej podstawie twórz harmonogram treści, który będzie spójny z Twoimi celami.
 
light bulb W trakcie szkolenia uczymy, jak zbudować strategię, która ma sens – i dopiero wtedy przechodzimy do planowania konkretnych treści.

2. Brak jasno określonych celów

Wyobraź sobie, że wyruszasz w podróż, ale nie masz pojęcia, dokąd zmierzasz. Pakujesz walizki, jedziesz na lotnisko i… co dalej? Kupujesz bilet w ciemno i lądujesz w miejscu, które kompletnie nie odpowiada Twoim oczekiwaniom. Tak samo jest z działaniami w social media bez jasno określonych celów – możesz działać bardzo intensywnie, ale nigdy nie dojdziesz tam, gdzie chcesz.

Przykładem może być marka, która wrzuca mnóstwo postów, bo „tak wypada”, ale nie wie, czy chce zwiększyć sprzedaż, zbudować społeczność czy tylko zwiększyć rozpoznawalność. Efekt? Rozczarowanie, bo brakuje punktu odniesienia do oceny sukcesu.
 
Co możesz zrobić?
Zamiast mówić: „Chcemy więcej lajków”, spróbuj bardziej konkretnego podejścia: „Chcemy, aby nasze posty miały średnio 20% więcej polubień i 50 udostępnień miesięcznie”. Takie cele nie tylko jasno wyznaczają kierunek, ale także pozwalają świętować sukces, kiedy go osiągniesz. Co więcej, dzięki określonym celom wiesz, jakich narzędzi użyć – może to być promocja postów, konkursy, a może większa aktywność w komentarzach.

Jak widać umiejętności specjalisty ds. mediów społecznościowych nie sprowadzają się tylko do pisania treści i publikowania postów. Taka osoba robi o wiele, wiele więcej! Jeśli chcesz zostać profesjonalistą w tym obszarze, poznaj nasze szkolenie Specjalista ds. mediów społecznościowych. Zdobądź nowy zawód już w 3 miesiące! 

3. Monotonne treści

Czy codziennie jesz na obiad jesz makaron z sosem pomidorowym?

Nawet jeśli początkowo go uwielbiasz, po tygodniu masz dość. Tak samo Twoi odbiorcy mogą zareagować na ciągle powtarzające się formaty postów – choć na początku są zainteresowani, szybko zaczynają przewijać Twoje treści bez zatrzymywania się.

Na przykład, jeśli Twoje posty składają się wyłącznie z cytatów motywacyjnych na tle zachodzącego słońca, lub co gorsza pokazują ciagle produkt wychwalając go tymi samymi hasłami, obserwujący mogą na początku być zainteresowani, ale po dziesiątym poście ludzie mogą uznać Twoją stronę za nudną. Z kolei różnorodność działa jak bufet szwedzki – każdy znajdzie coś dla siebie i chętnie wróci po więcej.

 
backhand index pointing right Rozwiązanie: Eksperymentuj! Jeden tydzień możesz zadedykować kulisom swojej pracy, pokazując odbiorcom, jak powstaje Twój produkt. Następny tydzień? Może seria szybkich porad w formie krótkich filmików lub quiz z nagrodą. Urozmaicenie formy działa jak przyprawa w potrawie – sprawia, że treści są smaczniejsze i łatwiejsze do „przełknięcia”. Wprowadź do swojej strategii storytelling – opowiedz historię swojego zespołu, produktu lub klientów. Pamiętaj, że im więcej zaskoczeń, tym większe szanse, że odbiorcy będą z niecierpliwością czekać na kolejny post.

4. Skupienie na zasięgach zamiast na efektach

Skoro posłużyłam się wcześniej metaforą, to o zasięgach i efektach opowiem Ci na przykładzie imprezy. 

Organizujesz wielką imprezę. Tłumy ludzi przychodzą, bawią się, śmieją, ale… nikt nie wie, dlaczego w ogóle tam są. Nie ma atrakcji, lista gości jest przypadkowa, nikt nie zna celu spotkania. Wszyscy świetnie się bawią przez chwilę, ale potem wychodzą, niczego nie wynosząc z tego doświadczenia.

 

Podobnie dzieje się w social mediach, gdy skupiamy się wyłącznie na zasięgach, polubieniach i komentarzach, zapominając, co chcemy osiągnąć. Owszem, wysoki zasięg jest miły dla oka – to jak tłum na Twojej imprezie – ale jeśli nie masz planu, co z tym zrobić, zainteresowanie odbiorców szybko się ulotni.

 

Przykładem może być post, który zdobył setki lajków, bo zawierał zabawny mem, ale nie prowadził do żadnej akcji – nie zachęcał do odwiedzenia strony, zapisania się na newsletter ani nawet do rozmowy w komentarzach. W efekcie, mimo imponujących liczb, Twoja strategia nie posuwa się do przodu. Posty “zasięgowe” są też potrzebne, ale jako element całej układanki. Dlatego tak ważne jest zrozumienie, że dzisiaj prowadząc social media dla marek nie ma miejsca na przypadkowe publikacje.
 
Jak to zmienić?

Pomyśl o swoich treściach jak o rozmowie, która ma cel.  Każdy post powinien być jak uprzejme pytanie: „Co mogę dla Ciebie zrobić dalej?” Jeśli promujesz webinar, zaproś odbiorców do rejestracji. Tworzysz ciekawy artykuł? Wstaw link i zachęć: „Chcesz dowiedzieć się więcej? Kliknij tutaj!”. Wprowadzaj jasne wezwania do działania (CTA), które skierują odbiorców tam, gdzie ich potrzebujesz – na stronę, do sklepu, do wypełnienia formularza.

 

Jeśli Twoim celem jest budowanie społeczności, zastanów się, co łączy Twoich odbiorców. Czy są to wspólne wartości, wyzwania, czy może zainteresowania? Buduj przestrzeń wokół tematów, które naprawdę angażują – jak lider, który jednoczy drużynę wokół wspólnego celu. Pamiętaj, że za każdym zasięgiem stoi człowiek, który być może właśnie czeka, aż wskażesz mu kolejny krok.
 
W szkoleniu Specjalista ds. mediów społecznościowych uczestnicy otrzymują aż 3 materiały bonusowe na temat wyznaczania KPI. Chcesz kompleksowo i strategicznie prowadzić social media – rezerwuj swoje miejsce TUTAJ backhand index pointing right  https://imok.edu.pl/specjalista-do-spraw-mediow-spolecznosciowych/

5. Słaba personalizacja i brak storytellingu

Czytając prace uczestników szkoleń, często widzę, że wiele marek (a także osób budujących swój wizerunek osobisty) unika pokazywania ludzkiej strony swojego biznesu. 
 
To tak jak film bez głównego bohatera – tylko puste krajobrazy i dialogi bez kontekstu. Może i obraz jest ładny, ale kto zostanie na tyle długo, żeby zrozumieć, o co chodzi? Podobny efekt wywołują treści w social mediach, które unikają pokazywania „ludzkiej twarzy” marki. Są poprawne, ale chłodne, zachowawcze i… pozbawione emocji.
 
Często widzę profile, na których posty wyglądają jak korporacyjne slajdy z prezentacji. Poprawne, formalne, ale zupełnie niepasujące do tego, jak rozmawiamy w prawdziwym życiu. Brakuje tam autentyczności, kulis pracy, codziennych wyzwań czy historii, które odbiorcy mogliby zapamiętać. Takie podejście to jak rozdawanie wizytówki, ale bez uścisku dłoni i wymiany kilku słów – wszystko jest, ale brakuje więzi.
 
Jak to zmienić?
Wprowadź do swoich treści storytelling. Pomyśl o swoich postach jak o rozmowie przy kawie – pokaż, jak wygląda Twoja codzienność, opowiedz historię klienta, który dzięki Twojej pomocy osiągnął sukces, lub podziel się anegdotą z pracy, która wzbudzi uśmiech.
 
Naturalny język to Twój największy atut – nie bój się mówić w swoim stylu. Jeśli Twój brand to elegancja i profesjonalizm, niech język będzie uprzejmy, ale wciąż ciepły i przystępny. Jeśli stawiasz na luźną komunikację, wplataj humor czy emocje. Kluczem jest spójność – ludzie chcą wiedzieć, że po drugiej stronie ekranu jest ktoś, kto rozumie ich potrzeby i mówi ich językiem.

Opowieści angażują, bo tworzą emocjonalne połączenie. Zamiast pisać „Oferujemy wysokiej jakości produkty,” pokaż zdjęcie zespołu pracującego nad ich stworzeniem albo opowiedz, jak wpadliście na pomysł tego jednego wyjątkowego rozwiązania. Dzięki temu Twoje treści przestaną być tylko „poprawne,” a staną się zapamiętywane. To właśnie one będą budować prawdziwą relację z Twoimi odbiorcami.
 
light bulbW trakcie szkolenia pracujemy nad określeniem grupy docelowej i dopasowaniem formatu treści do ich preferencji. 
 

6. Brak spójności i współpracy między kanałami

 
Brak spójności jest jak orkiestra, w której każdy muzyk gra zupełnie inną melodię. Może każdy z osobna brzmi świetnie, ale razem? Totalny chaos. Podobny efekt powstaje, gdy Twoje kanały w social mediach „żyją własnym życiem”. Instagram opowiada jedno, Facebook zupełnie co innego, a LinkedIn w ogóle nie rozumie, co robi reszta zespołu. W takiej sytuacji odbiorca, zamiast wyraźnie widzieć, kim jesteś jako marka, zostaje zdezorientowany.
 
Brak spójności oznacza również niewykorzystywanie potencjału kanałów, które mogłyby wzajemnie się wspierać. A co z e-mail marketingiem? Wiele marek całkowicie go pomija, tracąc możliwość pogłębienia relacji, edukowania odbiorców, a nawet zwiększania sprzedaży. To trochę jak zapraszanie gości na przyjęcie, ale bez podania adresu – zaangażowanie jest, ale nie ma jasno wytyczonej drogi, dokąd to wszystko zmierza.
 
Jak to zmienić?
Twoje kanały powinny działać jak dobrze zgrany zespół – każdy gra na swoim instrumencie, ale razem tworzą harmonijną melodię. Oznacza to, że treści mogą różnić się formatem i stylem w zależności od platformy, ale zawsze powinny przekazywać spójny przekaz o marce.

Na przykład:
  • Instagram może być Twoim „showroomem,” pełnym pięknych zdjęć i inspiracji.
  • Facebook miejscem rozmów i budowania społeczności.
  • LinkedIn przestrzenią na dzielenie się wiedzą i profesjonalnym wizerunkiem.
  • A e-mail marketing narzędziem do przekazywania bardziej osobistych, wartościowych treści czy oferowania ekskluzywnych promocji.

Połącz te kanały w spójną ścieżkę. Na przykład: promuj zapisy na newsletter na Instagramie, a w e-mailach kieruj subskrybentów na treści na LinkedInie czy YouTube. Możesz też tworzyć serie tematyczne, które rozwijasz na różnych platformach – zaczynając od posta na Facebooku, rozwijając temat w rolce na Instagramie, a kończąc głębszą analizą w newsletterze.

Dzięki takiemu podejściu Twoja komunikacja stanie się bardziej spójna, a odbiorcy nie tylko rozpoznają Twoją markę, ale także zbudują z nią trwałą relację. To jak puzzle – każdy element jest inny, ale razem tworzą idealny obraz.

7. Unikanie testowania płatnych kampanii

Wróćmy do naszej imprezy z punktu czwartego. Jeżeli chcesz zorganizować naprawdę wielką imprezę, ale ograniczasz się tylko do zaproszenia gości przez szeptanie do ucha kilku znajomym, możesz nie zrealizować tego celu. Może uda Ci się zebrać niewielką grupę, ale większość nigdy nie dowie się o wydarzeniu. Podobnie działa poleganie wyłącznie na zasięgach organicznych w mediach społecznościowych. Algorytmy coraz bardziej ograniczają widoczność postów, co oznacza, że nawet świetna treść może po prostu „przepaść” w gąszczu innych.
 
Wielu twórców unika reklam, bo obawiają się, że to wydatek bez gwarancji zwrotu, lub traktują je jak jednorazowe „ratunkowe” działania. To trochę jak próba budowy domu bez planu – można postawić kilka cegieł, ale stabilnej konstrukcji z tego nie będzie.
 
Jak to zmienić?
Zamiast patrzeć na reklamy jak na koszt, pomyśl o nich jak o inwestycji. Warto zacząć od małych kroków – przeprowadź testy, by zobaczyć, które treści najlepiej przyciągają uwagę i konwertują. Na przykład możesz przetestować różne formaty, takie jak karuzele, krótkie filmy czy grafiki z CTA (wezwaniem do działania), kierując je do różnych grup odbiorców.
 
 
Chcesz dowiedzieć się od czego zacząć, jak zaplanować, a nawet samemu ustawić płatną kampanię w META ADS? Tutaj znajdziesz odpowiedzi: od podstaw, przez testowanie, aż po analizę wyników.
 
Traktuj reklamy jako integralną część większej strategii. Nawet niewielki budżet, jeśli odpowiednio zaplanowany, może przynieść świetne rezultaty. Załóżmy, że promujesz nowy produkt – zamiast jednej spontanicznej kampanii, zaplanuj serię działań:
  1. Najpierw budujesz zainteresowanie (np. poprzez teaser na Instagramie).
  2. Następnie kierujesz odbiorców na stronę z zapisem na newsletter.
  3. Na końcu wykorzystujesz e-mail marketing do finalizacji sprzedaży.

Pamiętaj, że reklamy to także świetne narzędzie do wzmacniania treści organicznych. Jeśli widzisz, że post organiczny cieszy się dużym zainteresowaniem, możesz wesprzeć go reklamą, by dotarł do jeszcze większej liczby osób.

Każda strategia wymaga czasu, testów i elastyczności. Nie bój się eksperymentować i analizować wyników – reklamy to potężne narzędzie, ale klucz tkwi w ich przemyślanym wykorzystaniu. Dzięki temu Twoja marka będzie jak dobrze zorganizowana impreza, na którą zaproszenie dostanie każdy, kto powinien się tam znaleźć.

Jeśli chcesz przeanalizować swoją strategię razem ze mną – zapraszam do kolejnej edycji szkolenia „Specjalista ds. mediów społecznościowych”. Do zobaczenia!

Inne wpisy