Błędy w strategii social media: czego nauczyło mnie siedem edycji szkolenia Specjalista Social Media

Jako opiekunka merytoryczna szkolenia “Specjalista ds. social media” mam przyjemność opiniować prace końcowe (dla chętnych) naszych absolwentów. Dla mnie jest to bardzo ważny moment, gdy dostaję dokument zawierający strategię działań w mediach społecznościowych stworzoną przez osobę, która w ciagu ostatnich 10 tygodni rozwijała swoje umiejętności w tym obszarze. 
 
To co absolwent powinien wynieść po szkoleniu to umiejętność ułożenia całego procesu działań w social media i stworzenia strategii, która ma realizować cele biznesowe i społecznościowe organizacji.
 
Ponieważ, za nami 7 edycji tego szkolenia, mogę wskazać błędy, które najczęściej wyłapuję już podczas zajęć, gdy uczestnicy odpowiadają na moje pytania lub przygotowują się do stworzenia strategii.
 
Postanowiłam podzielić się moimi obserwacjami, mam nadzieję, że dzięki temu jako czytelnik tego artykułu odkryjesz słabe punkty Twoich działań i szybko zadbasz o ich ewaluację. A jeżeli chcesz otrzymać indywidualny feedback odnośnie Twojej strategii zapraszam do rezerwacji miejsc, kolejna edycja startuje lada moment!
 
 
Tych błędów uczestnicy naszych szkoleń już nie robią 🙂
 

1. MIX wszystkiego co wiemy o marketingu i social media 

Podczas pierwszych zajęć dotyczących strategii, praktycznie w każdej edycji szkolenia są osoby, które w swoich strategiach miksują wiedze z wielu obszarów: strategię biznesową, marketingową i social media w jednym.
 
Tak to nie zadziała!
 
Jeżeli odpowiadasz za obszar związany z social media – który owszem jest częścią strategii marketingowej – to skup się na tym. I dlatego wychodzimy od uporządkowania hierarchii i określenia zakresu, jakie cele realizuje i co wspiera nasza strategia działań w social media.  
 
Przykład: 
stworzenie ebooka to nie strategia social mediów, w tym przypadku social media to tylko kanał promocji i sprzedaży ebooki, ewentualnie badania rynku.
 

2. CELE vs KPI

Papier wszystko przyjmie, a Chat GPT może stworzyć nam całą listę celów, korzyści itd.
Tymczasem, niby cele są, ale kto je po pierwsze dobrze określił, a po drugie regularnie mierzy i wyciąga z danych wnioski?
 
Dlatego do szkolenia dodałam 3-częściowe mini szkolenie na temat wyznaczania KPI. W strategiach od razu pojawiła się korelacja między celami, a wskaźnikami i wszyscy wiedzą co należy monitorować.
 

3. CZAS i energia nic nie kosztują

Czasami chcemy tak dogodzić marce, przełożonemu, że napychamy w strategię mnóstwo działań, bez analizy ile czasu trzeba na to poświęcić i jaki efekt to przyniesie. Obecność na wszystkich platformach, tworzenie wszystkich możliwych formatów, uleganie modzie. Jaki efekt mamy na koniec: robienie po łebkach, na szybko i brak efektów.
 
Przykład:
Stworzenie grupy na FB – wiele osób dodaje taki punkt w strategi jakby to była jednorazowa publikacja posta. Grupa na FB to bardzo pochłaniający projekt i tak naprawdę trzeba rozpisać dla niej odrębną strategię: cały plan publikowania, angażowania itd. jaki cel jest tej grupy, jak będzie realizowany, zapisanie tego jednym zdaniem sugeruje brak przemyślenia, ile godzin tygodniowo będzie poświęconych na ten projekt i z jakich działań się będzie składał. Kto będzie odpowiadała za to, kto będzie monitorował, moderował itd.
 
Podsumowując: grupa na FB nadal może pomóc w realizowaniu celów, oszacuj jednak czy masz zasoby, a dopiero potem podejmuj decyzję. To samo dotyczy innych działań, oszacuj zasoby, przelicz godziny, rozpisz odpowiedzialności i wtedy podejmuj decyzję, co realnie jesteśmy w stanie zostawić w strategii.
 

4. Widzimy tylko pozytywy

Aby dobrze przygotować strategię, przeprowadzamy audyt naszych działań, analizę rynku i konkurencji. Niestety bardzo często, dla poparcia naszych pomysłów,  skupiamy się głównie na pozytywnych DLA NAS aspektach, brakuje obiektywnego spojrzenia, np. określenia jakie są zagrożenia.
 
Szukanie negatywnych czynników wpływających na naszą markę, pomaga lepiej przygotować zarówno komunikację, argumenty, język korzyści, jak i być przygotowanym na zmiany strategii.
 
Takie samo podejście warto zastosować przy analizie konsumentów, jeżeli trendy prezentujemy tylko w kontekście sprzyjających warunków, możemy bardzo szybko się potknąć.
 
To częsty błąd młodych biznesów, zbyt duży optymizm i wiara we własne pomysły i produkt. 
 

5. Działania tylko organiczne 

Od wielu lat powtarzam, że poświęcanie czasu, energii i pięniędzy na tworzenie contentu, po to, aby organicznie zobaczyło go kilka osób… nie ma sensu! Niestety, nadal dla wielu to jedyna słuszna opcja. Dla biznesu social media mogą być niesamowitą dźwignią, ale używaj ich sprytnie.
Dlatego reklama w socialach to dzisiaj obowiązkowy punkt w strategii. Od czego zacząć? Od celów, a potem pomóc reklamami zrealizować te cele. 🙂
Brzmi prosto, a na wykładzie o działania reklamowych w META wszystko wyjaśniamy.
 

6. Bezmyślne kopiowanie z ChataGPT

Ten punkt mówi sam za siebie. Zawierzyliśmy technologii tak bardzo, że mało kto stawia już na jakość ponad ilość. W marketingu wiele się mówi o tym aby szukać wyróżników, być innym niż reszta. W dobie zachłyśnięcia się AI’em, „ludzki dotyk” spowoduje, że mamy większą szanse na bycie zauważonym.
 

Jak widać umiejętności specjalisty ds. mediów społecznościowych nie sprowadzają się tylko do pisania treści i publikowania postów. Taka osoba robi o wiele, wiele więcej! Jeśli chcesz zostać profesjonalistą w tym obszarze, poznaj nasze szkolenie Specjalista ds. mediów społecznościowych. Zdobądź nowy zawód już w 3 miesiące! 

Inne wpisy