Jak AI wpłynie na rynek pracy
Radek Ceplin: Dzisiaj moją gościnią w rozmowach o sztucznej inteligencji jest Monika Smulewicz. Monika jest założycielką i właścicielką HR na szpilkach i Eduwersum. Wybitna ekspertka z dziedziny zarządzania zasobami ludzkimi. Dzisiaj spojrzymy na sztuczną inteligencję trochę z innej perspektywy, czyli z perspektywy HR. Moniko, Twoim zdaniem, jakie branże będą najbardziej dotknięte, jeżeli chodzi o wprowadzenie sztucznej inteligencji i dlaczego?
Monika Smulewicz: Chcę zacząć troszkę przewrotnie. Nie chciałabym mówić o tym, kto jest zagrożony, a chciałabym spojrzeć na sztuczną inteligencję przez pryzmat szans, które mamy. Dzisiaj dużo się mówi w przestrzeni medialnej na rynku pracy również o tym, że sztuczna inteligencja, która już zapukała do naszych drzwi i w niektórych miejscach już całkiem dobrze się rozgościła, może pozbawić nas miejsc pracy.
Popatrzyłabym na sztuczną inteligencję właśnie z perspektywy szansy. Z perspektywy tego, w jaki sposób może nas wesprzeć, w jaki sposób może nam pomóc z jednej strony w rozwoju naszych umiejętności, naszych kompetencji, naszej atrakcyjności na rynku pracy, ale z drugiej strony, w jaki sposób może wesprzeć, chociażby wydajność i produktywność w naszych organizacjach.
Oczywiście pytanie, czy sztuczna inteligencja zabierze nam prace, jest przedmiotem wielu debat i analiz. Sztuczna inteligencja, automatyzacja mają przede wszystkim potencjał do zmiany na rynku pracy, zarówno poprzez tworzenie z jednej strony nowych możliwości, jak i przez eliminowanie w pewnym stopniu, czy też zmienianie istniejących już miejsc pracy. Z jednej strony sztuczna inteligencja może i już to robi – automatyzuje rutynowe i powtarzalne zadania,
co może prowadzić do zmniejszenia liczby pracowników potrzebnych do wykonywania jakichś określonych zadań, np. w produkcji, logistyce, a nawet w niektórych aspektach pracy biurowej.
AI może zwiększyć wydajność z jednej strony, obniżyć koszty z drugiej strony i może oczywiście przez to prowadzić do redukcji miejsc pracy. Musimy pamiętać też o tym i nie bać się tego, że AI będzie stwarzać nowe role, nowe branże, które wcześniej nie istniały, że będziemy wykonywać pracę czy pracować w zawodach, o których nawet dzisiaj jeszcze nie śnimy.
Takie prace jak w obszarze projektowania, programowania, obsługi czy utrzymania systemów AI będzie się rozwijać. To będzie wymagało od nas nowych umiejętności, nowych kwalifikacji. AI będzie też zwiększać produktywność w sektorach, co może generować nowe możliwości biznesowe, ale także nowe miejsca pracy.
Wszechświat nienawidzi próżni, więc jeśli w jednym miejscu znajdziemy przestrzeń, to na pewno tę przestrzeń wypełnimy. Ważne jest, aby społeczeństwa i rządy były przygotowane na te zmiany, otwarte na te zmiany, inwestowały w edukację, przekwalifikowanie pracowników, aby mogli oni przede wszystkim adoptować się do zmieniającego się rynku pracy.
Radek Ceplin: W Instytucie mamy szkolenie, które uczy, jak świadomie bezpiecznie i efektywnie korzystać się z tych narzędzi ze sztucznej inteligencji. Twoim zdaniem jako eksperta w tej dziedzinie, jakie umiejętności będą najbardziej pożądane właśnie przez pracodawców, jeżeli chodzi o pracę z wykorzystaniem AI?
Monika Smulewicz: No to jest Radku świetne pytanie i bardzo Ci za nie dziękuję i zanim odpowiem, mówiąc o sztucznej inteligencji, kompetencjach przyszłości, które zostały ogłoszone przez World Economic Forum w ubiegłym roku, to chciałabym tutaj chwilkę zatrzymać się właśnie przy wykorzystaniu sztucznej inteligencji.
Dzisiaj OpenAI, czy Copilot, stały się już takimi narzędziami, z którymi w organizacjach pracujemy. I myślę, że to, czym się zajmujecie w Instytucie, że promujecie edukację, w jaki sposób wykorzystać sztuczną inteligencję, w jaki sposób też zabezpieczyć interesy organizacji, w jaki sposób zabezpieczyć poufność informacji, żeby korzystać ze sztucznej inteligencji w sposób bezpieczny i taki, który nie będzie zagrażał organizacji, jest bardzo ważne.
Coraz częściej słyszę od kancelarii prawnych, że tam się zakazuje stosowania OpenAI, czy Copilota. Ja akurat korzystam z OpenAI i z Copilot, lubię się tym pobawić, natomiast ostatnio trafiłam na takie narzędzie, które pozwala nawet na wgranie konkretnego dokumentu i na podstawie tego dokumentu, zrobienia na przykład prezentacji, zrobienia do tego serii grafik i tak dalej, i tak dalej.
Teraz myślę, że z jednej strony super, bo jest to bardzo dobre narzędzie, które usprawnia naszą pracę. Ale z drugiej strony, jak popatrzymy, że na przykład jesteśmy kancelarią prawną, albo jakąś firmą, która przetwarza informacje niezwykle ważne i istotne, jakiś know-how z punktu widzenia pozycji rynkowej, czy konkurencyjności przedsiębiorstwa, to już się to robi bardzo niebezpieczne.
Więc myślę, że to jest ważne, że mówimy, jak ze sztuczną inteligencją rozmawiać, jak pisać prompty, ale z drugiej strony, jak zabezpieczyć siebie, firmę, całe organizacje.
W Instytucie Marki Online i Komunikacji możesz zdobyć PRAWO JAZDY AI, czyli obowiązkowy pakiet umiejętności jak świadomie, bezpiecznie i efektywnie korzystać z AI.
Szkolenie składa się z sześciu spotkań online, na żywo z najlepszymi ekspertami w branży. To ważny krok w kierunku technologicznej przewagi dla każdej osoby aktywnej zawodowo.
Radek Ceplin: Podczas szkolenia, pokazujemy sztuczną inteligencję z wielu różnych aspektów i z wielu różnych perspektyw. Pokazujemy też narzędzia, które są już wytrenowane, czyli tworzą środowisko zamknięte, gdzie możesz analizować dokumenty i robić rzeczy w środowisku zamkniętym, czyli jest to bardzo bezpieczne, dlatego że te dokumenty nie wychodzą na zewnątrz.
Zresztą w naszym szkoleniu bardzo dużo, bo aż trzy moduły poświęcamy aspektom prawny, czyli z jednej strony pokazujemy prawo, a z drugiej strony pokazujemy narzędzie, które prawnicy mogą legalnie wykorzystywać do tego, żeby korzystać ze sztucznej inteligencji.
Monika Smulewicz: Wrócę jeszcze do pierwszej części twojego pytania. W ubiegłym roku World Economic Forum opublikował listę najbardziej pożądanych kompetencji przyszłości i wśród nich m.in. jest ta umiejętność korzystania z technologii cyfrowych i narzędzi. Czyli my nie mamy innego wyjścia. Świat już idzie w takim kierunku, że musimy się w tym kierunku edukować, bo za chwilę to będzie tak, kto się nie rozwija, cofa się, biorąc pod uwagę zmieniającą się rzeczywistość technologiczną, która jest wokół nas.
Interesowanie się tym, edukacja, znajdowanie dla siebie szans, dla swoich firm, dla swojego zawodu, właśnie w korzystaniu ze sztucznej inteligencji to jest mega ważne. Ale obok kompetencji cyfrowych, jak popatrzymy na kompetencje przyszłości, ważne jest to, że my nie będziemy musieli już tej wiedzy tak pozyskiwać, że przewagę będzie miał ten, kto będzie wiedział, ten, kto będzie wiedział, jak do wiedzy dotrzeć, bo wiedza tak szybko nam się dezaktualizuje w tym rozwoju technologicznym, w rozwoju świata, że właśnie my musimy się nauczyć, poszukiwać informacji i tu dochodzą kolejne kompetencje przyszłości, a mianowicie, umiejętność krytycznego myślenia, umiejętność analizowania i oceny informacji w celu podejmowania konkretnych decyzji, kreatywność, umiejętność generowania i stosowania nowych pomysłów w celu rozwiązywania problemów i tworzenia wartości, komunikacja, umiejętność skutecznego przekazywania pomysłów i informacji za pomocą różnych mediów i kanałów, ale również inteligencja emocjonalna, umiejętność rozumienia i zarządzania własnymi emocjami oraz emocjami innych osób. Kulturowa kompetencja, czyli umiejętność efektywnej pracy z ludźmi, z różnych kultur i różnych środowisk, różnorodność, neuroróżnorodność, rozumienie, różnic pomiędzy ludźmi i czerpanie z tej różnorodności, to są kompetencje, które są kompetencjami przyszłości, umiejętność adaptacji, reagowania na zmiany oraz niepewność, a także szybkie uczenie się nowych rzeczy. No i oczywiście przedsiębiorczość identyfikowana jako umiejętność tak naprawdę dostrzegania i wykorzystywania możliwości tworzenia wartościowych innowacji. To są nowe kompetencje, które przed nami, których się musimy nauczyć.
Radek Ceplin: Tak, zgadzam się z Tobą całkowicie. Czy sztuczna inteligencja doprowadzi do nierówności na rynku pracy i jeżeli tak to, jak Ci się wydaje, czy można temu zapobiec?
Monika Smulewicz: Moim zdaniem w odległej przyszłości tak. Sztuczna inteligencja sprawi, że będzie bardzo duże rozwarstwienie społeczne i patrząc na to, w jaki sposób sztuczna inteligencja będzie pewne zawody wypierała, a wprowadzała nowe, to będzie stwarzała duże szanse na rynku pracy dla tych, którzy będą otwarci na nowości, którzy będą poszukiwali rozwiązań. Jeden z raportów mówi, że do 2025 roku 50% uczestników rynku pracy musi się przekwalifikować lub zdobyć nowe kompetencje.
Przyszłość należy do tych, którzy będą w stanie nadążać za rozwojem technologii, którzy będą nadążać za zmieniającą się rzeczywistością. Ale z drugiej strony, z całą pewnością sztuczna inteligencja nie zastąpi nas w wielu usługach. Jak cofniemy się setki lat, no to usługi to było to, co było w cenie. I myślę sobie, że o ile przez ostatnie lata pracownicy wiedzy byli tymi najlepiej wynagradzanymi na najwyższej drabince, jeżeli chodzi o wysokość wynagrodzeń, o tyle zataczamy tutaj trochę jako społeczeństwo, jako historia, pewne koło i do łaski wracają zawody usługowe.
Radek Ceplin: Monika, bardzo Ci dziękuję za rozmowę, a Państwa zapraszam do oglądania innych naszych rozmów i do zapoznania się ofertą szkolenia Sztuczna Inteligencja. Mamy także fantastyczne szkolenia z supertrenerami, które rozwijają kompetencje, niezbędne na przyszłość do lepszego funkcjonowania i lepszej pracy. Monika, bardzo dziękuję za rozmowę. Do zobaczenia.